Maj 2010 w telegraficznym skrócie


Maj należał do dość skrupulatnie zaplanowanych miesięcy, już pierwszego maja byliśmy z Izą na weselu Kasi i Przemka a następnego dnia (a właściwie tego samego tylko później :P) na poprawinach. Piękne wesele piękna sala, na weselu atrakcje już podczas pierwszego tańca - para młoda wywaliła się i młoda uszkodziła sobie nogę tak ze tylko dzięki adrenalinie dotrwała do końca wesela.
W maju też byliśmy na Kabarecie Moralnego Niepokoju w Grodziskim Centrum Kultury - rewelacyjny show.
 W drugą niedzielę maja byliśmy na komunii w sali na której w październiku mamy wesele, taki mały test obsługi, kuchni i ogólnie lokalu - test zakończył sie jak najbardziej pozytywnie a na dodatek zrobiłem sobie mnóstwo zdjęć z końmi, koniom i innym obecnym na miejscu zwierzętom.
To już jest też ten miesiąc gdzie na poważnie trzeba się wziąć za przygotowania do wesela, zaproszenia to zajęcie na jeden dzień (plus dwa dni na poprawki przyszłej małżonki), wizyta u choreografa by na weselu sprawić radość przybyłym gościom itp. Wygrałem na facebooku bilety na Polsat Warsaw Open (nie żebym startował w konkursie sportowym, poprostu sponsorem turnieju było Sony-Eicksson) i na swoim profilu rozdawali) jako ze termin mi nie odpowiadał przekazałem tym którzy sie na sporcie znają :P
No i operacja...